W minioną sobotę Tottenham rozgrywał wyjazdowe spotkanie w ramach 10. kolejki Premier League. Tym razem podopieczni Antonio Conte stanęli naprzeciwko Brighton & Hove Albion. Spotkanie z potencjalnie słabszym rywalem było dla „Kogutów” szansą na powrót do wygrywania. Ostatnie dwa mecze nie były szczególnie dobre w wykonaniu londyńczyków. Najpierw w lidze angielskiej musieli uznać wyższość Arsenalu. Następnie jedynie zremisowali w Lidze Mistrzów w meczu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. I mimo, że nie było łatwo „Kogutom” udało się wywalczyć skromne zwycięstwo. Taki wynik spotkania pozwolił podopiecznym Conte zakończyć 10. kolejkę na 3. miejscu w lidze.
Szybkie rozstrzygnięci
Mecz przeciwko Tottenhamowi był 2. spotkaniem rozgrywanym przez „Mewy” pod wodzą nowego szkoleniowca. W pierwszy spotkaniu zespołowi prowadzonemu przez Roberto De Zerbiego udało się zremisować z Liverpoolem. Teraz nowy trener gospodarzy liczył na pierwsze zwycięstwo. Jednakże dość szybko stało się jasne, że spotkanie nie układa się po myśli Brighton. Pierwsza bramkę w tym meczu strzelili podopieczni Antonio Conte. W 22. minucie pokonać bramkarza gości próbował Heung-Min Son. Jak się jednak okazało bardzie było to przedziwne podanie niż celny strzał. Piłkę lecącą na wysokości około 1 metra nad ziemią wykorzystał Harry Kane. Angielski napastnik musiał się trochę nagimnastykować, ale strzałem głową pokonał bramkarza Brighton. Mecz był dość wyrównany, „Mewy” starały się doprowadzić do remisu, ale wynik spotkania nie uległ zmianie. Tottenham wygrał z Brighton 1:0.
Transferowy smaczek
Co ciekawe w meczu wystąpił były zawodnik Brighton, Yves Bissouma. Malijczyk w obecnym sezonie rozegrał w barwach Tottenhamu łącznie 230 minut występując w 8 spotkaniach. Działacze „Kogutów” byli mocno zdeterminowani by nabyć środkowego pomocnika. W trakcie okienka transferowego zawodnikiem zainteresowany był także Liverpool. Ostatecznie jednak jeszcze przed startem okienka transferowego Tottenham dogadał transfer z Brighton. Sam zawodnik także był zainteresowany grą w Londynie. Obecnie Bissouma powoli aklimatyzuje się w nowej drużynie i powoli przebija do pierwszego składu.