Końcówkę czerwca i praktycznie cały lipiec większość klubów europejskich przeznaczyła na przygotowania do sezonu. Tottenhamu dość udanie zapoczątkował ligowe rozgrywki. „Koguty” zwyciężyły 2 z dotychczasowych 3 spotkań. Jedyny mecz, którego im się nie udało wygrać to remis z Chelsea. W najbliższą niedziele Tottenham gra na wyjeździe z Nottingham Forest. Podopieczni Antonio Conte są zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Dla kibiców najważniejsze teraz są emocje sportowe. Jednak nie zapominajmy, że okno transferowe wciąż trwa. I zanosi się na to, że z najbliższym czasie z grą w londyńskim klubie pożegna się przynajmniej 2 piłkarzy.
Fulham walczy o Sergio Reguilóna
Od dłuższego czasu przyszłość Sergio Reguilóna w Tottenhamie jest dość niepewna. Szkoleniowiec „Kogutów” dał jasno odczuć zawodnikowi, że nie widzi dla niego miejsca w budowanym przez siebie zespole. Wychowanek Realu Madryt w tym sezonie nie odbył nawet jednego treningu z pierwszym zespołem. Obrońca wie, że jeśli chce regularnie występować to musi opuścić Tottenham. Okazuje się, że jest kilka drużyn, które interesują się hiszpańskich zawodnikiem. Wśród nich najczęściej wymienia się Nottingham Forest, Fulham i Lazio. Jak do tej pory największe zainteresowanie wykazują dwa ostatnie zespoły. Sam piłkarz najchętniej pozostałby na wyspach. Z tego powodu najciekawsza wydaje się być możliwość transferu do Fulham. Możliwe, że dojdzie do rocznego wypożyczenia z możliwości definitywnego transferu.
Harry Winks przechodzi do Sampdorii
Drugim zawodnikiem, który niebawem wyprowadzi się z Londynu jest Harry Winks. Jednakże w tym przypadku wszystko wydaje się już być niemal dopięte na ostatni guzik. Początkowo Tottenham chciał wypożyczyć 26-letniego defensywnego pomocnika do któregoś z klubów angielskich, jednak żadna drużyna nie była nim zainteresowana. Zapytanie odnośnie zawodnika napłynęło ze strony Sampdorii. „Koguty” dość szybko dogadały się z włoskim klubem, jednak sam zawodnik poprosił o kilka dni na przemyślenie tematu. Media właśnie poinformowały, że piłkarz dał właśnie zielone światło. W związku z tym klubu dogrywają niezbędne formalności, a Winks pakuje walizki i szykuje się do przeprowadzki na Półwysep Apeniński.